niedziela, 22 lutego 2015

Dzień samotnego Sumika ;)

Dzisiaj dalej rozpisuję się ja, czyli Sumik :)

Sumikowa, jak wiadomo, od jakiegoś czasu wychodzi rekreacyjnie do pracy, żeby sobie w niej pochodzić od lewej do prawej tuptając nóżkami, jak mały Pingwinek ;)

Sumik natomiast ma kilka dni wolnych więc, aby mógł spokojnie odpoczywać musi mieć względny porządek wokół siebie. Wiadomo przecież, że gdzie Sumiki dwa tam sprzątam JA (tu Sumikowa po przeczytaniu zaczyna się troszkę złościć).

foto.Sumik
Tak więc, jak w tytule dzień samotnego Sumika wygląda trochę jak "Dzień kury domowej".
Rano zakupy, wyszukiwanie przepisu na dobry obiadek (dzisiaj Zupa warzywna z pesto na sposób wloski), dodatkowo, jak to chyba od pokoleń w Sumikowej rodzinie: prasowanie.

Pamiętam, jak Sumik tata zasiadał w soboty na kanapie, z żelazkiem w ręku, mając przed sobą stół (deska do prasowanie nie była nam znana :D ) ze stertą ubrań, miseczką wody, mokrą chusteczką oraz pilotem od telewizora. Tak oddawał się relaksowi, jak i ja dzisiaj, podczas prasowania. Jedynie w moim przypadku mamy deskę do prasowania, a telewizor zamienił się w laptopa (gdzie ogląda się to, na co ma się ochotę, a nie to, co leci w danej chwili). Tutaj też mogłem połączyć przyjemne z pożytecznym i doszkolić się ze sztuki fotografowania :)

Po tych wszystkich czynnościach zostało jeszcze trochę czasu na przyjemności (kawa i ciasto upieczone wczoraj) i poznawanie nowych możliwości aparatu, z czego moja Łaciata modelka nie była zbytnio zadowolona, gdyż przeszkadzałem jej w spaniu :)

Sumik

P.S.
Dzisiaj też dzień rozdania Oscarów, ale o tym zapewne napisze Sumikowa :)

foto Sumik
foto Sumik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz