witajcie w poniedziałek - u nas zawirowań ciąg dalszy ;)
kto nas zna, ten już chyba wie, że w Sumikolandii plany ulegają zmianom częściej niż często... no i tak też się dzieje ostatnimi dniami - już, już się wydaje, że coś nam się udało poukładać i uporządkować,
a tu traaaaaach i po planie ;) chyba już się do tego przyzwyczailiśmy i taki życiowy twist całkiem nam odpowiada. zatem plany układamy od nowa, kombinujemy i twistujemy dalej!
W weekend też nastąpiła totalna zmiana planów - nici z aktywnego spędzania czasu (podziwialiśmy śnieżycę i grad z obranych wcześniej strategicznych pozycji na miękkich fotelach, schowani pod ciepłymi kocami) ale za to udało nam się znowu nadrobić zaległości filmowe i wreszcie obejrzeliśmy "Jesteś Bogiem".
Chyba obojgu nam się podobało, w każdym razie w mojej ocenie to jest bardzo dobrze i sprawnie zrobiony film, z absolutnie znakomitą obsadą (jeśli nie widzieliście, to obejrzyjcie choćby tylko ze względu na odtwórców ról Magika, Fokusa i Rahima, bo warto). Może i brak jakiegoś błysku, takiego efektu "wow" (często można znaleźć opinie, że nie udało się w "Jesteś Bogiem" przemycić tego specyficznego klimatu, który znajdziecie np. w "Control"), ale mnie ten film odbił się bardzo solidnie na mojej wewnętrznej płycie i dzisiaj cały dzień słucham Paktofoniki. Jeśli chcecie sobie przypomnieć te dźwięki, prawdziwe i jedyne w swoim rodzaju teksty, zobaczyć jak w Polsce tworzyła się muzyka i legenda, a przy tym poczuć specyfikę lat 90tych - polecamy!!
Dzisiaj zdjęcie dnia na National Geographic takie piękne... oj, tęskno do takich wakacyjnych, ciepłych i słonecznych klimatów :) macie już plany na wakacje? my taaak :D ale wiecie już, co się w Sumikolandii dzieje z planami ;)
Sumikowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz