poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Wynurzenia Sumikowej, czyli przeminęło z wiatrem..

Juhuu,

dzisiaj post będzie o utraconych relacjach i o tym, co przeminęło z wiatrem. Nie wiem czy macie takie relacje, które skończyły się już jakiś czas temu, albo też całkiem niedawno, chociaż właściwie nie bardzo wiadomo dlaczego. Nagle ktoś z dnia na dzień ucina znajomość, zmienia numer telefonu, udaje, że Was nie zna, albo po prostu zmieniacie pracę, środowisko, miejsce zamieszkania i zwyczajnie tracicie ze sobą kontakt, albo ktoś notorycznie nie odpisuje na Wasze maile, smsy, wiadomości na Facebooku czy inne formy komunikacji i w końcu odpuszczacie - bo ile można? bo nie chcecie się napraszać i w sumie nie wiecie do końca, dlaczego ktoś nie znajduje tych przysłowiowych pięciu minut na kontakt z Wami.. 
www.digitaltrends.com

.. i czasami - z mojego doświadczenia wynika, że niezależnie od okoliczności w jakich te relacje się kończą - tak strasznie żal, że kontakt się urywa, że ktoś bardzo bliski przestaje być częścią naszego świata i po prostu znika, wypisuje się z Waszego życia nie pytając o zdanie. Mnie mocno to zawsze frapuje i mam na swoim prywatnym liczniku kilka takich relacji typu "przeminęło z wiatrem" i każda z nich mnie zastanawia - co poszło nie tak? czy to się musiało rozpaść? czy kiedy się lubiliśmy / przyjaźniliśmy to ja miałam zwidy czy to było prawdziwe? czy ta relacja nie była warta tego, żeby trochę się o nią zatroszczyć i poświęcić jej czas? hmm.. co jakiś czas się nad tym zastanawiam, ale nie jestem od tego szczególnie mądrzejsza, bo w większości wypadków nie mam pojęcia, która odpowiedź jest właściwa.. a może przyczyn jest kilka na raz? a może nie ma odpowiedzi?
www.fanpop.com
szkoda, że nie zawsze udaje się utrzymać relacje i że czasem nawet te bardzo dobre i bliskie zupełnie rozchodzą nam się w rękach, aż nie ma zupełnie czego zbierać... chociaż są na szczęście i takie przyjaźnie, gdzie spotykając się raz na kilka miesięcy ma się poczucie, jakby rozmowa urwała się dzień wcześniej wieczorem :) i są też te najlepsze, które są trwałe i ani mijające lata, ani dzielące kilometry, ani żadne inne przeszkody nie są im w stanie zaszkodzić :) i takich przyjaźni i relacji Wam i sobie życzę z głębin mojego mokrego sumikowego serca!

tymczasem - do środy!
Wasza Sumikowa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz