środa, 13 maja 2015

Bucket list - czyli lista rzeczy, które chcemy zrobić przed śmiercią ;)

Juhuu,

witajcie w deszczowy czwartek :) dzisiaj będzie taki post do (późnej nieco..) kawy - bo deszczowo, bo kawa dobra na wszystko, bo dobrze jak już człowiek siedzi w fotelu i wciąga nogi pod ciepły koc, a nie ma nikogo, do kogo można by się przytulić, żeby była kawa i post do tejże kawy również ;) dzisiaj o bucket list, czyli liście rzeczy, które chcemy zrobić jeszcze zanim "kopniemy w kalendarz" (po angielsku to dwa słowa i wiadomo, co człowiek ma na myśli, a po polsku brzmi to albo jakoś tak ostatecznie - bo "przed śmiercią" - albo dziwnie - bo "zrobić za życia", więc niech będzie ten kalendarz..), ale do rzeczy :)
blog.lifestory.com
macie już swoją listę? ja jestem ciągle w trakcie spisywania i wymyślania, ale mam już kilka żelaznych punktów, które wciągnęłam na listę jakiś czas temu i póki co zdania nie zmieniłam - nadal są na tyle ważne, aby na liście pozostać ;) ja wiem, że jest takie powiedzenie, że jak chcesz rozśmieszyć pana boga to powiedz mu jakie masz plany, ale bucket list chyba nie jest planem sensu stricte, zatem rozśmieszanie nie ma tu nic do rzeczy, pana z chmurki prosimy o pełną powagę! a co jest na mojej liście? poza kilkoma komunałami, o których nie będę pisać, jest też kilka marzeń dalekosiężnych i większych, a przez to i ciekawszych niż klasyczne "żyli długo i szczęśliwie i mieli kota.." ;) chociaż co do kota... ale do rzeczy :) !

www.snehareddy.net
1) chciałbym coś napisać - opowiadanie, książkę, dokładnie nie wiem, ale jakiegoś rodzaju prozę w formie zasadniczo zamkniętej ;)

2) chciałabym żebyśmy na emeryturze sprzedali niepotrzebne graty (czyli większość rzeczy, jak znam życie!) i wyjechali na przykład do Hiszpanii - kupili jakiś domeczek albo mieszkaneńko w stanie agonalnym i w ramach aktywności fizycznej, zalecanej również seniorom, doprowadzili je do ładu, ciesząc się ciepłem, słońcem i dobrym jedzeniem ;)

3) chciałabym kiedyś pojechać na dłuższe wakacje do Włoch, z naciskiem na oglądanie ruin - nie wiem dlaczego, ale akurat te pod włoskim niebem mają dla mnie wyjątkowo mistyczny charakter ;)

4) chciałabym mieć kiedyś kota - te zwierzęta działają na mnie podobnie, jak ruiny pod włoskim nieboskłonem.. ;)

5) chciałabym nauczyć się szyć - przynajmniej na maszynie - a przy mojej koordynacji, to też będzie wyczyn ;)

6) chciałabym żyć suwerennie, świadomie i możliwie na swoich zasadach - mam ogromny problem z podporządkowaniem się, który ciągnie się za mną chyba od dzieciństwa i co to dużo mówić: pielęgnuję go w sobie z dużym oddaniem ;) póki nie jest to absolutnie konieczne, to chciałabym żyć po swojemu, oczywiście nie grabiąc nikomu na siłę jego ogródka i nie depcząc jego roślinek, ale jednocześnie zachowując sporą swobodę i elastyczność. lubię wolność we wszystkich odmianach i przejawach i to jest jedna z większych wartości w moim życiu i chciałabym rezygnować z niej tylko i wyłącznie dla ważnych dla mnie osób lub spraw.
yusufartun.deviantart.com

7) chciałabym również: 
  • zrobić sobie tatuaż, 
  • spać pod gwiazdami, ale żeby nie zjadły mnie w nocy pająki, 
  • zobaczyć zachód i wschód słońca na plaży, 
  • wysłać wiadomość w butelce, ale żeby butelka odpłynęła, a nie kołysała się żałośnie metr ode mnie w zimnej i słonej wodzie..
  • usłyszeć jak dziecko mówi do mnie mamo (najchętniej moje dziecko..), 
  • przytulić delfina i jeśli się zgodzi to chwilę z nim popływać, 
  • zobaczyć zorzę i nie zmarznąć, 
  • nauczyć się hiszpańskiego, 
  • poczytać gazetę unosząc się na Morzu Martwym, 
  • wysłać w niebo taką świecącą latarenkę i nie spalić lasu obok, 
  • rzucić bumerang tak, żeby wrócił (jeśli to możliwe, to do mnie),
  • pamiętać o tej liście, jak już będę stara i zmarszczy mi się tatuaż ;)
Tyle mam na razie. Jestem ogromnie ciekawa czy też sobie gdzieś takie pomysły i marzenia zbieracie, czy może idziecie na żywioł i żadna lista Wam nie potrzebna ;)? Ja uwielbiam spisywać różne listy - od listy zakupów, po listę rzeczy do zrobienia przed śmiercią ;). część jest śmieszna, część bardziej serio - mam nadzieję, że uda mi się w końcu coś z niej skreślić - w sensie, że "zrobione"- a coś dopisać - w sensie, że "do zrobienia"... Czekam na Wasze komentarze - na przykład pod postem - i maile - na przykład pod adresem sumikolandia@gmail.com

do następnego - Wasza Sumikowa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz