sobota, 9 maja 2015

Podróżuję nieustannie - audiobooki czytam w wannie! czyli dzień, jak co dzień ;)

Hej kochani,

witajcie po kolejnej dłuższej przerwie! dzisiaj sobota, a po drodze udało nam się ominąć dwa planowe posty.. no, ale kto bogatemu zabroni? ;) w sumie nie działo się wiele, ale jakimś sposobem czasoprzestrzeń zagięła się tak, a nie inaczej i doba drastycznie się w Sumikolandii skróciła.. u Was też czy tylko my mamy taką anomalię? :>

Niemniej, udało nam się z Sumikiem wyskoczyć do Parku Oliwskiego, który jednak zobaczyliśmy tylko z daleka, bo jechaliśmy z Łatą, a do Parku z Łatą nie można ;.( zasmuceni wybraliśmy się do Orłowa i to była świetna decyzja, bo tak tam pięknie :)) Łata też szczęśliwa, jak widzicie - no bo każdy wie, że nie ma jak nad morzem ;) jak to mówią - tyle wygrać! 
Każdy z kolaży zawsze jakoś się nazywa - to znaczy inaczej niż na przykład kolaż jeden, kolaż dwa.. itd. - a ten po prawej to oczywiście łatolaż ;) za chwilę zobaczycie sobotolaż... co zrobisz, jak nic nie zrobisz... 

Dziś sobota - już chyba w swej mądrości Was o tym informowałam, ale jakby się komuś zapomniało, to proszę :) - niestety pracująca dla Sumika, ale Sumikowa już spieszy z dzisiejszą dawką zdjęć i opowieści!
Otóż: dzisiaj Wojewódzka Biblioteka Publiczna i Miejska w Gdańsku zorganizowała Flash mob pod wdzięczną nazwą "Sobotnie południe: czytanie czy pranie?". Wraz ze Szczypiorką zdecydowanie wybrałyśmy to pierwsze i punktualnie o 12:oo wraz z kilkunastoma innymi osobami (w towarzystwie zdumionych gołębi) przy Fontannie Neptuna w Gdańsku zaczęłyśmy czytać. Dodać trzeba, że każda z nas w łapkach - poza książką - ściskała sznureczek, na końcu którego przymocowany był piękny różowy balon z hasłem "lecę do biblioteki" :D mój poleciał do Sumikolandii - pewnie się trochę zdziwił.. - a Szczypiorkowej jeszcze gdzie indziej - padł łupem dziewczynki w szarych okularach, która z rozpaczą w oczach (i okularach!) zapytała Szczypiorkową: a skąd ma Pani balonik?! serce zmiękło, balonik został uwolniony i razem z dziewczynką i okularami przepadł bez wieści ;) po flash mobie była kawa z bajka na Wolnym Targu przy Ogarnej, a potem dość okrężną drogą trafiłyśmy do Pyry na hmm.. no na pyry ;) cięższe o brokurową podjęłyśmy trud i ruszyłyśmy w dalszą wycieczkę - po drodze wyrósł nam ni stąd, ni zowąd Rossmann.. piękne mamy te nowe lakiery z Bourjois.. no piękne :D i z jeszcze piękniejszym rabatem! tyle wygrać ;) najedzone, bogatsze w nowe doświadczenia i masę śmiechu ruszyłyśmy do domu!

Z Sumikiem planujemy jeszcze dzisiaj wieczorem mały wypad do Gdańska - o 21:oo odbędzie się uroczyste uruchomienie fontanny przy Wielkim Młynie + gra świateł i muzyka. Ciekawe czy będzie fajnie i czy przywieje nam nieco wspomnień z magicznej fontanny w Barcelonie :) skala ciut inna, nieco będzie zimniej i ciemniej, ale kto wie ;)  za tydzień noc muzeów !! a w poniedziałek rusza akcja sprzedaży biletów w ramach wydarzenia teatr za 250 groszy :))

z sumikowym pozdrowieniem i do następnego,
Wasze Sumiki

PS. tytuł pożyczony z plakietki, którą otrzymałam na dzisiejszym flash mobie - dzięki Ci wesoła Biblioteko! :))

2 komentarze:

  1. no i znowu niby zdjęcia pstrykali, a nas (prawie) nie widać :P https://www.facebook.com/BibliotekaPublicznaGdansk/photos/pb.124093614294611.-2207520000.1431199512./834458106591488/?type=3&theater
    a kupno lakieru zrekompensowało mi straty materialne i moralne po oddaniu balonika, i to z nawiązką ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chociaż zdjęcie się udało wytropić tym razem ;) a lakiery cudne :D <3

      Usuń