piątek, 30 października 2015

Mądrości zadumanego pluszowego misia z kubkiem kawy vol. 2

Hej,

dzisiaj będzie taki bardziej smutno-poważny post - nie dlatego, że przyszła jesień, a wraz z nią idealny czas na przejście do stanu średniozaawansowej depresji, ale dlatego, że wraz z jesienią przyszedł idealny czas na jakąś małą refleksję! zatem dzisiaj będzie post z serii 'mądrości zadumanego pluszowego misia z kubkiem kawy', a dokładniej będzie o tym, że nie rozumiem - nie rozumiem wariackiego materializmu, dzikiego prześcigania się w zawodach 'kto ma droższe / więcej / szybciej / lepiej / cokolwiek..' i trochę o tym, że żyjemy w jakimś dziwny zapętleniu - bo mamy do dyspozycji jakieś powiedzmy 80 lat, zasadniczo to nie wiemy nawet czy aż tyle, czy dużo, dużo mniej, ale znaczną część naszego krótkiego życia tracimy na jakieś kompletne bzdury.. czemuż tak się dzieje?

znalezione na cekollax33.pinger.pl
Tak sobie czasem patrzę na ludzi, na życie i nie wierzę.. Nie rozumiem tylu spraw, a jednocześnie tak bardzo bym chciała. Nie rozumiem na przykład materializmu, który tak bardzo nas napędza. Nie rozumiem agresji, która napędza nas chyba jeszcze bardziej. Nie rozumiem dlaczego jest tak, że im ktoś ma mniej do powiedzenia, tym więcej i chętniej mówi. Nie rozumiem dlaczego jest tak, że im ktoś ma więcej mądrych i ciekawych rzeczy do powiedzenia, tym bardziej milczy. Nie rozumiem dlaczego bardziej opłaca się być kontrowersyjnym, niż mądrym. Nie rozumiem dlaczego ludzie tak chętnie krzyczą. Nie rozumiem o czym krzyczą, ani do kogo. Nie rozumiem dlaczego ktoś miałby chcieć słuchać, jak oni krzyczą. Nie rozumiem dlaczego ludzie zajeżdżają sobie drogę i nie ruszają na zielonym świetle o 8:oo rano. Nie rozumiem czemu ludzie są nieludzcy.

Nie rozumiem dlaczego integralnym elementem edukacji szkolnej jest wiedza o religii (właściwie to nawet nie jest wiedza o religii, ale mniejsza o to..) i nie rozumiem dlaczego w jej miejsce nie uczymy się chociażby języka migowego czy sensownego rozmawiania z osobami dotkniętymi niepełnosprawnością. Nie rozumiem dlaczego nie oswajamy w żaden sposób śmierci, a potem lękamy się jej jako staruszkowie. Nie rozumiem po co wyrzucamy stare, działające rzeczy, a na ich miejsce kupujemy nowe, działające rzeczy. Nie rozumiem po co kupujemy za dużo jedzenia, a potem je wyrzucamy, bo nie zdążyliśmy go zjeść. Nie rozumiem dlaczego nie mając o czymś wiedzy, tak chętnie się na dany temat wypowiadamy. Nie rozumiem dlaczego głupota jest w cenie, a mądrość w odwrocie. Nie rozumiem dlaczego tak rzadko przyznajemy się do błędów, a jeszcze rzadziej czegoś się na ich podstawie uczymy.

Nie rozumiem, jak można wyrzucić własnego psa z jadącego samochodu tylko dlatego, że jest stary i chory i nie rozumiem, jak można mieć dziecko tylko dlatego, że przyjaciółka też już ma. Nie rozumiem, jak można podjąć decyzję o ślubie, tylko dlatego, że tak wypada albo pod wpływem presji. Nie rozumiem, jak można przeżyć życie bez jednej chwili refleksji. Nie rozumiem, jak można dożyć późnej starości i nigdy nie zmądrzeć. Nie rozumiem, jak można być bezkrytycznym wobec siebie. Nie rozumiem, jak można wydać o kimś jakąś opinię, nie mając ku temu żadnych podstaw. Nie rozumiem, jak można kogoś osądzić wyłącznie w oparciu o przesądy i stereotypy. Nie rozumiem, jak można to wszystko zrozumieć.

Nie rozumiem jeszcze wielu innych rzeczy.

Wasza Sumikowa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz