wtorek, 22 grudnia 2015

Wigilijnie mi, czyli jak to możliwe, że zaraz są święta ?!

Hej-ho,

już w czwartek Wigilia !! jak to możliwe?! nie mamy nowych zdjęć do wpisu :D zaraz koniec roku? tak szybko? kiedy był grudzień? :) im bliżej końca roku, tym czas coraz bardziej przyspiesza.. a może to my się starzejemy i czas biegnie dla nas jakoś inaczej? nie mam pojęcia, ale zaraz święta :) u nas już lekko mniejsza panika, sporo nadrobiliśmy, chociaż nadal mamy wrażenie, że czas śmiga i zupełnie nie pyta nas o zdanie :) bardzo chcielibyśmy napisać coś o prezentach, ale na razie nie możemy powiedzieć zupełnie nic, bo inaczej niespodzianka zupełnie straci sens ;) ale po świętach na pewno opowiemy! powolutku przygotowujemy też post na podsumowanie pierwszego roku Sumikolandii :) pełne kółko zatoczymy dokładnie 12 stycznia, ale wpis pojawi się jeszcze w tym roku - pewnie dzień przed Sylwestrem :) to będzie jeden z najprzyjemniejszych dla nas postów! rok pisania, zdjęć, ważnych tematów, ciekawych odkryć! Było też sporo nauki, ale jeszcze więcej jest przed nami :) kilka noworocznych postanowień już mamy, a nowe pewnie się jeszcze pojawią! a o czym dzisiaj? a sprawdźcie ;)


O wszystkim po trochu! W niedzielę kupiliśmy choinkę :) pierwszy raz od dobrych kilku lat udało nam się ją kupić, kiedy na dworze było jasno ;) wstaliśmy wcześnie, poczłapaliśmy do naszych stałych dostawców choinek i jako pierwsi dzisiaj klienci odebraliśmy pikne drzewko :) pierwszy raz od dobrych kilku lat udało nam się też kupić mniejszą choinkę! brawo my :D pachnie cudnie! wieczorem, jak tylko Sumik wrócił z pracy, ubraliśmy nasze drzewo, co by i oko cieszyło! :) w chwilach kiedy Sumik w pracy, ja szybciutko pakuję przynajmniej część prezentów ;) nie mam tylko dobrego schowka, ale rozmyślam intensywnie i wciskam, gdzie się da ;) 

Rozmyślając kompletuję ostatnią listę zakupów spożywczych, chociaż właściwie najważniejsze rzeczy już mamy w domu - zostały drobiazgi :) popijam sobie pyszną kawę orzechowo-cynamonową - jest bardzo dziwna w smaku, ale z jakiegoś powodu zupełnie mi to nie przeszkadza, a nawet uważam, że jest pyszna ;) w głośnikach Anna Maria Jopek i Jeremi Przybora w moim najukochańszym świątecznym przeboju, czyli 'Na całej połaci śnieg'. Uwielbiam <3 szczególnie po powrocie z okrutnego szału zakupów, jaki już na dobre trwa w sklepach i centrach handlowych i po drogowych przepychankach. Te dźwięki koją i wydaje się, że naprawdę jest tak cicho, cichuteńko, a za oknem sypie biały puch i otula świat :) oj mogłoby sypnąć na same święta, chociaż odrobinkę :D te 10 stopni i zielona trawa w ogródku jakoś mało świąteczna ;)


Pora na drugą kawę orzechowo-cynamonową! mniam :D i trochę porządków, bo lekko zarastamy w mieszkaniu ;) a wieczorem zaczynamy gotowanie - na pierwszy rzut idzie pasztet, ale bezmięsny - zobaczymy co z tego wyjdzie! oby był pyszny :) potem czas na trochę ciasteczek - owsianych i cynamonowo-imbirowych, a na koniec ciasto marchewkowe! om-nom-nom :D w same święta będą jeszcze paszteciki z mięsem w cieście francuskim do barszczyku, będzie pyszna fasolka po bretońsku wg. przepisu z Jadłonomii i pewnie jeszcze coś pysznego się trafi :)

Pozdrawiamy Świątecznie - Wasze Sumiki

ps. z kolejnym postem wracamy po świętach - będzie o prezentach, a potem ostatni wpis w tym roku, czyli podsumowanie pierwszego roku Sumikolandii :) do zobaczyska!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz