niedziela, 8 maja 2016

Ulubieńcy kwietnia w Sumikolandii

Juuhuu,

witajcie po kolejnej, dłuuugiej przerwie :) wracamy! czasu ostatnio coraz mniej, jakby ktoś nieustannie nam go podkradał.. ale do rzeczy! maj już trwa w najlepsze, pogoda coraz lepsza, a ulubieńców kwietnia jak nie było, tak nie ma --> dzisiaj uda nam się to w końcu zmienić, zatem ulubieńcy na start! Będzie krótko i na temat, bo miesiąc minął baaardzo, bardzo szybko i mamy tylko kilku ulubieńców do polecenia :) to co, przechodzimy do rzeczy!


Niezmiennym ulubieńcem, o którym już tylko wspomnimy jednym zdaniem, jest oczywiście X-Files.. Oglądamy już 7 sezon, więc jeszcze chwilę będziemy męczyć Mulderem i Scully ;) osobiście jestem zdania, że jak skończymy któregoś dnia tę przygodę, to (przynajmniej moje) życie się skończy :( nie umiem sobie tego na razie wyobrazić i nawet nie chcę! ok. miało być jedno zdanie, jest już milion. Zatem serialowo - nadal tkwimy w archiwum, a w kolejce czeka już House of Cards i Gra o Tron i chyba 7 sezonów Californication --> bo David oczywiście :) aha, no i 7 lipca wracają Suits! supeeer :D chyba do grudnia nie wyjdziemy na prostą z serialami ;) klęska urodzaju!


Książkowo? Żałoba po Danie Simmonsie właściwie już się skończyła, ale dopiero zaczynam kolejną książkę --> sto lat po całym świecie zabieram się wreszcie za Metro 2033 i jak tylko będę miała coś na temat tej książki do powiedzenia, to oczywiście powiem :D ale na razie czytam powolutku i nic powiedzieć nie mogę :( zatem książkowo lekki zastój niestety..


Czym się zatem zajmowaliśmy? Mieszkania szukamy :) i z pełnym przekonaniem możemy Wam w tym miesiącu polecić robieni tego przede wszystkich z głową! godne polecenia są też długie dyskusje późno w noc z serii: piwnica, wtórny, pierwotny, ogródek, które piętro, lokalizacja, metraż, pokoje.. :D no taka sytuacja w tym miesiącu. Na razie zapeszać nie chcemy, chociaż jest pewien rodzaj ulotnej nadziei, że udało nam się znaleźć odpowiednie miejsce, ale nadal pełno załatwiania przed nami i nie jest to jeszcze nic pewnego ;) 
Szukanie nie jest łatwe - pewnie przy bardziej nieograniczonych środkach finansowych jest prościej - ale nadal wymaga to dużo czasu, sporo wycieczek po inwestycjach (żeby zobaczyć, jak wygląda budowa w rzeczywistości, bo różnica w stosunku do wizualizacji może czasem zabijać!) i skupienia, rozmów i rozsądku, żeby wybrać dobrze, a nie byle co, byle jak i byle kupić :) oczywiście decyzja z zasady nie należy do łatwych - szczególnie, jeżeli mówimy o kredycie na wiele lat.. ale kiedy dotrzecie do tego momentu, że coś wreszcie w tych poszukiwaniach zaczyna Wam się układać, to jest bardzo miło i przyjemnie :)

Muzycznie? Nie wiem czy znacie moją historię trudnej miłości, której obiektem jest niezmienne i od lat Zbigniew Wodecki ;) no tak już mam i nic na to poradzić nie mogę :) 'Zacznij od Bacha' od zawsze (i pewnie na zawsze) powoduje lekkie łzawienie w kącikach oczu, podobnie zresztą dzieje się przy innych utworach z charakterystyczną trąbką w tle.. Kiedy moim uszom objawiły się odkopane i uświetnione piosenki z zupełnie zapomnianego albumu z 1976 roku, wspomniane już uszy oszalały :) Na ukochanej przez nas Liście Przebojów Trójki co tydzień słuchamy sobie 'Opowiadaj mi tak' i 'Panny mego dziadka' z płyty '1976: A Space Odyssey', a w wykonaniu Zbigniewa Wodeckiego oczywista i znakomitego Mitch&Mitch Orchestra And Choir. Super - polecam :)  


Ogromnym uczuciem darzę też w ostatnim czasie poniższe nagranie - Iggy Pop 'Gardenia' - chociaż nie mam z nim: tj. ani z Iggym, ani z nagraniem, żadnej interesującej historyjki ;) ot, po prostu, moje dźwięki :) no i ten głos... jedyny w swoim rodzaju, niezmiennie od lat :)


I na koniec taka śmiesznostka - nigdy specjalnie jakoś nie ruszała mnie podobna muzyka, zupełnie jakoś nie moje klimaty (jeżeli ja w ogóle mam jakieś muzyczne klimaty..?) ale bardzo podoba mi się 'Errata' Lao Che. Bardzo, bardzo :) nigdy bym nie przypuszczała, że się zaprzyjaźnimy, ale im dłużej słucham, tym bardziej lubię - na razie wsłuchuję się tylko w płytę 'Dzieciom', ale zobaczymy co będzie dalej :) 



Przepisów nie mamy do polecenia zupełne żadnych w tym miesiącu :( bo i ambitnego gotowania właściwie nie było ;) mamy nadzieję, że wraz z wiosną i wysypem warzyw powrócą i przepisy i ochota na gotowanie pyszności!

Mamy nadzieję, że mimo lekkiego zastoju w naszych ulubieńcach znaleźliście jakąś inspirację dla siebie - jeśli chcecie, podzielcie się z nami swoimi ulubieńcami w komentarzach czy mailach! Czekamy zawsze z radością :) do następnego!

Sumikowa wraz z Sumikiem, czyli Wasze Sumiki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz